Salut~

Witam, witam i o zdrówko się pytam!

Wątpię, by którykolwiek czytelnik lub redaktor znał mnie z internetów, a tym bardziej osobiście, więc... no więc co? Chwila, wątek straciłam... Aha, już pamiętam! Nie zwracajmy uwagi na ten drobny błędzik!

...więc opowiem w skrócie o sobie!

Imienia, stety czy niestety, nie podam! Wiedzcie jedynie, że zaczyna się ono na literkę "A" i ma tyle samo liter, co "Auslly". Patrzcie jak to sobie fajnie obmyśliłam, hihi;

liczę sobie trzynaście wiosen [urodzinki obchodzę 7 maja, może ktoś zapamięta?];

może niektórzy nie domyślają się tego, zatem informuję, że chodzę do pierwszej gimnazjum;

mieszkam w Szczecinie;

wielka, wieeeeelka fanka serialu, wokół którego kręci się ten blog;

miłośniczka muzyki;

nie kręci mnie podcinanie sobie żył czy zadawanie świadomie bólu;

zero 'sad gerl';

wybitna uczennica, bo jakże inaczej;

obecnie singielka.

To tylko takie suchutkie fakty, żebyście nie narzekali na brak wiadomości o mojej skromnej osóbce. Z biegiem czasu poznacie szanowną Allygatorkę (fajny nick, c'nie?) bliżej i być może ją polubicie!

No, o ile przejdę staż, bo właśnie póki co jestem stażystką i obserwują każdy mój krok!

Warto dodać, że niemalże w każdej sekundzie życia jestem męczona przez starszą siostrę. Ubzdurała sobie, że ja niby zakochałam się w Rossie Lynchu (DUM DUM DUUUUM!), co jest absolutną bzdurą! Ale ona mi nie wierzy i, o zgrozo, niestety wykorzystuje imię pana wymienianego powyżej [nazwisko też czasami, suuuper...] jak tylko się da. Przykładzik? A prosz!

"O czym rossssmyślasz?"

"Nie rosssssrabiaj tak!"

"W kurzu jest masa rosssstoczy, wiesz?"

"Rosssssmawiałam przez telefon!"

A to tylko tyci, tyci, tyciuni kawalątek jej pomysłów. Oszaleć idzie... Tylko niech tutaj nikt mnie tym nie męczy, błagam na klęczkach. XD
Psssst! Dorzucę wam jeszcze informację, że noszę nieśmiertelnik z wygrawerowanym "Auslly", ale ciii!

I co? To chyba koniec!

A, i pamiętajcie jeszcze, że wbrew pozorom nie pożeram nikogo, mój nick to tylko nick! Chociaż jeżeli się mnie zdenerwuje i to dość mocno... Jeszcze nikomu się to nie udało i lepiej proście Boga o to, żebyście i wy odnieśli niepowodzenie! Nie pytajcie, myhyhy... :D

Śmiało też zadawajcie pytania w komentarzach, odpowiem na wszystkie!