Przetłumaczyłam dla was rozmowę z Laurą Marano, która
została opublikowana na stronie www.femalefirst.co.uk, więc żadna z nas nie rozmawiała/pisała z Laurą (tak dla
jasności, bo nie mamy kontaktu z gwiazdami, niestety L)! Wywiad został
opublikowany 2 września tego roku.
Zapraszam do czytania, wywiad jest dość długi! J
Laura Marano wyrobiła sobie imię w ostatnich latach przez
telewizyjny serial „Austin & Ally”.
Staje się jedną z gorących, młodych gwiazd Disneya.
Spotkaliśmy się z nią, by porozmawiać o tym co wydarzy się
wokół jej bohaterki, Ally, w trzecim sezonie serialu i co nas w nim czeka.
Na początku tego roku
dowiedzieliśmy się, że „Austin & Aly” zostanie przedłużony o trzeci sezon. Czy
prace nad nową serią jeszcze trwają? A jeśli tak, jak to się dzieje?
Ostatnio pracowaliśmy nad siedemnastym odcinkiem, czas leci
niezwykle szybko. Zapowiada się bardzo dobrze. Oczywiście, pierwszy dzień z
powrotem na planie był jak powrót do szkoły. Wczuliśmy się na planie niemal
natychmiast i wydawało nam się jakbyśmy nigdy go nie opuścili, to naprawdę
fajne uczucie.
Grasz w serialu
Allyson Dowson, więc czego możemy się spodziewać u niej w trzecim sezonie?
W finale drugiego sezonu, którego jeszcze nikt nie widział,
coś ważnego dzieje się z karierą Austina i coś ważnego z karierą Ally.
Niestety, to staje na drodze ich przyjaźni i ich relacje będą wyglądać, jak
między autorką tekstów a piosenkarzem.
Sezon trzeci jest o radzeniu sobie z większą pewnością
siebie. W drugim sezonie widzieliśmy, że Ally stała się stanowcza i chcemy
zobaczyć jak temu sprosta. Będziemy również obserwować jej muzyczną karierę, o
której marzyła, co jest naprawdę fajne.
Drugi sezon rozpoczął
się zeszłorocznej jesieni, jakie odpowiedzi na pytania odnalazłaś do tej pory
sezonu?
Jestem bardzo szczęśliwa i myślę, że cała obsada i załoga
czuje się szczęśliwa, że tym co robimy sprawiamy innym przyjemność. Są to ludzie,
którzy są bardzo zaangażowani oraz są pasjonatami serialu.
Mamy dużo zabawy, ale pracujemy naprawdę ciężko. To
wspaniale wiedzieć, że ludzie doceniają to co robimy. Być szczerym, to jest
najbardziej niesamowite uczucie.
Jesteś w serialu od
kilku lat, więc co było w charakterze Ally, który przyciągnął Cię do niego?
Szczerze mówiąc, jest bardzo podobna do mnie. Jako aktorka,
zawsze wprowadzam część swojego charakteru do charakteru granej postaci. Nawet
kiedy grasz kogoś, kto jest twoim przeciwieństwem, możesz wnieść część siebie
do roli.
Od samego początku Ally była podobna do mnie, tylko inaczej
i to była duża różnica. Była niepewna i miała lęk przed
sceną, zupełnie jak nie ja. Ale tylko to było różnicą między nami. Myślałam, że fajnie jest grac kogoś, kto jest tak podobny do
mnie.
Ally i ja jesteśmy bardzo dziwaczne. I to było wspaniałe
ogarnąć tyle dziwactw i niezręczności, czy tego co robię.
Sitcom jest znany w
całej Ameryce. Czy to wpłynęło znacznie na twoją karierę?
To zabawne, ale tak. Zdecydowanie. Poznałam wielu, godnych
podziwu, najlepszych fanów. Chciałabym chodzić do prawdziwej szkoły i uważam, że
powinnam stanąć na gruncie. Mam też bardzo wspierającą rodzinę.
Ponieważ wszyscy na planie robią to przez długi czas, nigdy
nie zapominamy co robimy i co to znaczy. Nie robimy niczego niezwykłego. Mamy
dużo zabawy kiedy robimy serial, to najlepsze show na świecie.
Ale my robimy wszystko i upewniamy się, czy nie zostawiliśmy
gdziekolwiek głowy. To dobra rzecz. Jesteśmy bardzo blisko siebie i to jest po
prostu niesamowite.
Przejdźmy do
kolejnego pytania. W obsadzie znajdują się m.in. Ross Lynch i Calum Worthy, jak
Ci się z nimi pracuje?
O mój Boże, to najlepsza rzecz na świecie! Jesteśmy ogromną
rodziną i nie tylko jest w niej obsada, ale i również załoga – producenci i
ludzie z Disney’a. Jesteśmy bardzo blisko. To fajnie mieć powiększoną rodzinę.
Jesteśmy bardzo blisko i spotykamy się poza planem, i
spotykamy się na planie – to byłoby dziwnie, gdybyśmy tego nie robili. Po
prostu dobrze się bawimy. Podczas dobrej zabawy wszyscy jesteśmy bardzo
profesjonalni i mamy pewność, że to pozostanie w naszej pamięci. To świetne.
Zostałaś kolejną
wielką gwiazdą Disney’a – jak również kilka innych osób w przeciągu lat – więc
jak to byś skomentowała?
Czuję, że nie mogę iść tam, ponieważ wtedy będę mieć tak
wiele różnych oczekiwań, które zdobywałabym na różne sposoby, co jest pozytywną
rzeczą. Ale kiedy słyszysz różne imiona, a ludzie mówią „będziesz jak ta osoba”
czasami ludzie myślą, że powinni podążać ich ścieżką kariery.
Myślę, że nie tylko mamy różne ścieżki w karierze, ale i
ścieżki w naszym życiu, więc mamy jakiś wybór. To niesamowite, że wiele osób z
Disney’a stały się naprawdę popularne. Fajnie jest wiedzieć, że mają własną
historię.
Ale wiem też, że jestem inną osobą i mam zamiar mieć inną
ścieżkę, to normalne.
Austin&Ally nie
ukazuję Ciebie tylko jako aktorkę, ale również jako muzyka. Jak się zaczęła
twoja miłość do muzyki?
Pokochałam muzykę kiedy byłam jeszcze mała. Zaczęłam pisać
piosenki w wieku pięciu lat. Moje piosenki były długie – trwały nawet dwadzieścia
minut! Czasami pisałam o relacjach międzyludzkich, a czasami o słodyczach
*śmiech*.
Jestem dumna, że piszę teraz krótsze utwory i, że nie są one
o słodyczach, co byłyby dziwne. Zawsze bardzo kochałam muzykę. Czuję się
świetnie kiedy w serialu pokazuję moje dwie miłości.
To naprawdę fajne, że gram w serialu muzycznym. Inną rzeczą,
która przyciągnęła mnie do niego było to, że Ally była tekściarską, jak ja.
W drugim sezonie mam możliwość wykorzystania jednej z moich
piosenek podczas koncertu, to najfajniejsza rzecz na świecie. Chciałabym robić
to więcej razy, bo to było zabawne. Mogę to robić codziennie.
Specjalnie pisałaś
piosenkę na koncert, czy to był utwór, który napisałaś wcześniej?
Nie było gwarancji, że to miało być na koncercie, ale
pisałam to z duchem Ally.
To właśnie w tym miejscu stała się pewna siebie. To jest to
coś, co każdy przechodzi, nawet jeśli jest najbardziej pewną osobą na świecie.
Masz jeszcze tę chwilę do świętowania kolejnego kroku i odnalezieniu się.
To na pewno był utwór na koncert, ale myślę, że ten utwór
może wszystkiego dotyczyć.
Jakich
artystów/zespołów słuchasz do tego momentu? Kto jest twoją inspiracją?
O mój boże, mam szeroki zakres muzyki, który mi się podoba.
Lubię klasyczny rock and roll. Niedawno słuchałam „Killer Queen” zespołu Queen.
Kocham klasyczny rock.
Ale lubię też Katy Perry. Mam obsesję na punkcie jej nowej
piosenki. Jason Mraz jest świetny i uwielbiam też Alicię Keys. Kocham kiedy ona
gra na pianinie. Kocham Jessie J. Jest niesamowita, ona jest świetna.
Osiągnęłaś dość wiele
na swojej drodze, ale jednak musisz chodzić do liceum, jak się w tym
odnajdujesz?
Mam dużo pracy, ale cieszę się, że to robię. Jestem w
dwunastej klasie, więc jestem najstarsza. Czuję się bardzo szczęśliwa, że mam
okazję chodzić do normalnej szkoły.
Mam dużo wspierających przyjaciół, mam również sporo
wspierających mnie nauczycieli i każdy sprawia, że działam. Jestem otoczona
przez kilka osób, które są bardzo pomocne i niesamowite.
W swojej karierze
pracowałaś w dwóch branżach – telewizyjnej i filmowej. Jak są różnice między
nimi?
To zawsze zależy od tego kto reżyseruje, ale w filmach jest
nieco więcej swobody, co jest świetne, ale może też być trochę przerażające.
W telewizji masz mnóstwo ludzi, którzy mają swoje notatki i
dużo ludzi, którzy mają swoje pomysły – to pomaga nam się kształtować. Czasami
wielu ludzi wprowadza swoje pomysły, a czasami nie.
Również w telewizji trzeba znaleźć sposób aby „odświeżyć”
postać, którą grasz w każdym odcinku. Oczywiście postać będzie czuć różne
emocje, ale to będzie wciąż ten sam charakter.
Grasz tę postać przez długi czas, a więc trzeba znaleźć
różne emocje, które się mogą dziać, i musisz odnaleźć wiele sposobów na reakcje
postaci.
W filmach, chyba, że będą sequel’e, aktorzy mają zazwyczaj
krótki czas, aby pokazać postać. Ma się więcej wolności nad tym, co chce się
robić i nie jest się statycznym.
W tym momencie
cieszysz się z telewizyjnego sukcesu, to jest to, gdzie chcesz się zatrzymać na
chwilę? Czy może wolałabyś występować na dużym ekranie?
Szczerze mówiąc, chce mieć jakąkolwiek pracę. Może to być
coś w telewizji albo w filmie, tak długo jak będę pracować, będzie świetnie
*śmiech*.
I ostatnie pytanie –
co planujesz na resztę tego roku i na 2014 rok?
Cóż, mam zamiar skończyć szkołę średnią, co jest sporym
problemem. Będę też kontynuować pracę nad trzecim sezonem Austina & Ally.
Na pewno mam w planach iść na studia i planuję też
kontynuację mojej aktorskiej i muzycznej kariery *śmiech*. Jest naprawdę wiele
rzeczy, ale ja po prostu kocham to robić.
Wywiad przeprowadzony przez Helen Earnshaw dla www.femalefirst.co.uk
hmm... mogłoby być więcej pytań dotyczących pracy z Rossem ;)
OdpowiedzUsuńNo co ty, przecież nikt nie będzie jej zadawał setki pytań jak jej się z nim pracuje ;-;
UsuńA szkoda :/
Usuń