sobota, 9 listopada 2013

Wywiad z Laurą Marano!

Przetłumaczyłam dla was rozmowę z Laurą Marano, która została opublikowana na stronie www.femalefirst.co.uk, więc żadna z nas nie rozmawiała/pisała z Laurą (tak dla jasności, bo nie mamy kontaktu z gwiazdami, niestety L)! Wywiad został opublikowany 2 września tego roku.

Zapraszam do czytania, wywiad jest dość długi! J







Laura Marano wyrobiła sobie imię w ostatnich latach przez telewizyjny serial „Austin & Ally”.  Staje się jedną z gorących, młodych gwiazd Disneya.

Spotkaliśmy się z nią, by porozmawiać o tym co wydarzy się wokół jej bohaterki, Ally, w trzecim sezonie serialu i co nas w nim czeka.

Na początku tego roku dowiedzieliśmy się, że „Austin & Aly” zostanie przedłużony o trzeci sezon. Czy prace nad nową serią jeszcze trwają? A jeśli tak, jak to się dzieje?

Ostatnio pracowaliśmy nad siedemnastym odcinkiem, czas leci niezwykle szybko. Zapowiada się bardzo dobrze. Oczywiście, pierwszy dzień z powrotem na planie był jak powrót do szkoły. Wczuliśmy się na planie niemal natychmiast i wydawało nam się jakbyśmy nigdy go nie opuścili, to naprawdę fajne uczucie.

Grasz w serialu Allyson Dowson, więc czego możemy się spodziewać u niej w trzecim sezonie?

W finale drugiego sezonu, którego jeszcze nikt nie widział, coś ważnego dzieje się z karierą Austina i coś ważnego z karierą Ally. Niestety, to staje na drodze ich przyjaźni i ich relacje będą wyglądać, jak między autorką tekstów a piosenkarzem.

Sezon trzeci jest o radzeniu sobie z większą pewnością siebie. W drugim sezonie widzieliśmy, że Ally stała się stanowcza i chcemy zobaczyć jak temu sprosta. Będziemy również obserwować jej muzyczną karierę, o której marzyła, co jest naprawdę fajne.

Drugi sezon rozpoczął się zeszłorocznej jesieni, jakie odpowiedzi na pytania odnalazłaś do tej pory sezonu?

Jestem bardzo szczęśliwa i myślę, że cała obsada i załoga czuje się szczęśliwa, że tym co robimy sprawiamy innym przyjemność. Są to ludzie, którzy są bardzo zaangażowani oraz są pasjonatami serialu.

Mamy dużo zabawy, ale pracujemy naprawdę ciężko. To wspaniale wiedzieć, że ludzie doceniają to co robimy. Być szczerym, to jest najbardziej niesamowite uczucie.

Jesteś w serialu od kilku lat, więc co było w charakterze Ally, który przyciągnął Cię do niego?

Szczerze mówiąc, jest bardzo podobna do mnie. Jako aktorka, zawsze wprowadzam część swojego charakteru do charakteru granej postaci. Nawet kiedy grasz kogoś, kto jest twoim przeciwieństwem, możesz wnieść część siebie do roli.

Od samego początku Ally była podobna do mnie, tylko inaczej i to była duża różnica. Była niepewna i miała lęk przed sceną, zupełnie jak nie ja. Ale tylko to było różnicą między nami. Myślałam, że fajnie jest grac kogoś, kto jest tak podobny do mnie.

Ally i ja jesteśmy bardzo dziwaczne. I to było wspaniałe ogarnąć tyle dziwactw i niezręczności, czy tego co robię.

Sitcom jest znany w całej Ameryce. Czy to wpłynęło znacznie na twoją karierę?

To zabawne, ale tak. Zdecydowanie. Poznałam wielu, godnych podziwu, najlepszych fanów. Chciałabym chodzić do prawdziwej szkoły i uważam, że powinnam stanąć na gruncie. Mam też bardzo wspierającą rodzinę.

Ponieważ wszyscy na planie robią to przez długi czas, nigdy nie zapominamy co robimy i co to znaczy. Nie robimy niczego niezwykłego. Mamy dużo zabawy kiedy robimy serial, to najlepsze show na świecie.

Ale my robimy wszystko i upewniamy się, czy nie zostawiliśmy gdziekolwiek głowy. To dobra rzecz. Jesteśmy bardzo blisko siebie i to jest po prostu niesamowite.

Przejdźmy do kolejnego pytania. W obsadzie znajdują się m.in. Ross Lynch i Calum Worthy, jak Ci się z nimi pracuje?

O mój Boże, to najlepsza rzecz na świecie! Jesteśmy ogromną rodziną i nie tylko jest w niej obsada, ale i również załoga – producenci i ludzie z Disney’a. Jesteśmy bardzo blisko. To fajnie mieć powiększoną rodzinę.

Jesteśmy bardzo blisko i spotykamy się poza planem, i spotykamy się na planie – to byłoby dziwnie, gdybyśmy tego nie robili. Po prostu dobrze się bawimy. Podczas dobrej zabawy wszyscy jesteśmy bardzo profesjonalni i mamy pewność, że to pozostanie w naszej pamięci. To świetne.

Zostałaś kolejną wielką gwiazdą Disney’a – jak również kilka innych osób w przeciągu lat – więc jak to byś skomentowała?

Czuję, że nie mogę iść tam, ponieważ wtedy będę mieć tak wiele różnych oczekiwań, które zdobywałabym na różne sposoby, co jest pozytywną rzeczą. Ale kiedy słyszysz różne imiona, a ludzie mówią „będziesz jak ta osoba” czasami ludzie myślą, że powinni podążać ich ścieżką kariery.

Myślę, że nie tylko mamy różne ścieżki w karierze, ale i ścieżki w naszym życiu, więc mamy jakiś wybór. To niesamowite, że wiele osób z Disney’a stały się naprawdę popularne. Fajnie jest wiedzieć, że mają własną historię.

Ale wiem też, że jestem inną osobą i mam zamiar mieć inną ścieżkę, to normalne.

Austin&Ally nie ukazuję Ciebie tylko jako aktorkę, ale również jako muzyka. Jak się zaczęła twoja miłość do muzyki?

Pokochałam muzykę kiedy byłam jeszcze mała. Zaczęłam pisać piosenki w wieku pięciu lat. Moje piosenki były długie – trwały nawet dwadzieścia minut! Czasami pisałam o relacjach międzyludzkich, a czasami o słodyczach *śmiech*.

Jestem dumna, że piszę teraz krótsze utwory i, że nie są one o słodyczach, co byłyby dziwne. Zawsze bardzo kochałam muzykę. Czuję się świetnie kiedy w serialu pokazuję moje dwie miłości.

To naprawdę fajne, że gram w serialu muzycznym. Inną rzeczą, która przyciągnęła mnie do niego było to, że Ally była tekściarską, jak ja.

W drugim sezonie mam możliwość wykorzystania jednej z moich piosenek podczas koncertu, to najfajniejsza rzecz na świecie. Chciałabym robić to więcej razy, bo to było zabawne. Mogę to robić codziennie.

Specjalnie pisałaś piosenkę na koncert, czy to był utwór, który napisałaś wcześniej?

Nie było gwarancji, że to miało być na koncercie, ale pisałam to z duchem Ally.

To właśnie w tym miejscu stała się pewna siebie. To jest to coś, co każdy przechodzi, nawet jeśli jest najbardziej pewną osobą na świecie. Masz jeszcze tę chwilę do świętowania kolejnego kroku i odnalezieniu się.

To na pewno był utwór na koncert, ale myślę, że ten utwór może wszystkiego dotyczyć.

Jakich artystów/zespołów słuchasz do tego momentu? Kto jest twoją inspiracją?

O mój boże, mam szeroki zakres muzyki, który mi się podoba. Lubię klasyczny rock and roll. Niedawno słuchałam „Killer Queen” zespołu Queen. Kocham klasyczny rock.

Ale lubię też Katy Perry. Mam obsesję na punkcie jej nowej piosenki. Jason Mraz jest świetny i uwielbiam też Alicię Keys. Kocham kiedy ona gra na pianinie. Kocham Jessie J. Jest niesamowita, ona jest świetna.

Osiągnęłaś dość wiele na swojej drodze, ale jednak musisz chodzić do liceum, jak się w tym odnajdujesz?

Mam dużo pracy, ale cieszę się, że to robię. Jestem w dwunastej klasie, więc jestem najstarsza. Czuję się bardzo szczęśliwa, że mam okazję chodzić do normalnej szkoły.

Mam dużo wspierających przyjaciół, mam również sporo wspierających mnie nauczycieli i każdy sprawia, że działam. Jestem otoczona przez kilka osób, które są bardzo pomocne i niesamowite.

W swojej karierze pracowałaś w dwóch branżach – telewizyjnej i filmowej. Jak są różnice między nimi?

To zawsze zależy od tego kto reżyseruje, ale w filmach jest nieco więcej swobody, co jest świetne, ale może też być trochę przerażające.

W telewizji masz mnóstwo ludzi, którzy mają swoje notatki i dużo ludzi, którzy mają swoje pomysły – to pomaga nam się kształtować. Czasami wielu ludzi wprowadza swoje pomysły, a czasami nie.

Również w telewizji trzeba znaleźć sposób aby „odświeżyć” postać, którą grasz w każdym odcinku. Oczywiście postać będzie czuć różne emocje, ale to będzie wciąż ten sam charakter.

Grasz tę postać przez długi czas, a więc trzeba znaleźć różne emocje, które się mogą dziać, i musisz odnaleźć wiele sposobów na reakcje postaci.

W filmach, chyba, że będą sequel’e, aktorzy mają zazwyczaj krótki czas, aby pokazać postać. Ma się więcej wolności nad tym, co chce się robić i nie jest się statycznym.

W tym momencie cieszysz się z telewizyjnego sukcesu, to jest to, gdzie chcesz się zatrzymać na chwilę? Czy może wolałabyś występować na dużym ekranie?

Szczerze mówiąc, chce mieć jakąkolwiek pracę. Może to być coś w telewizji albo w filmie, tak długo jak będę pracować, będzie świetnie *śmiech*.

I ostatnie pytanie – co planujesz na resztę tego roku i na 2014 rok?

Cóż, mam zamiar skończyć szkołę średnią, co jest sporym problemem. Będę też kontynuować pracę nad trzecim sezonem Austina & Ally.

Na pewno mam w planach iść na studia i planuję też kontynuację mojej aktorskiej i muzycznej kariery *śmiech*. Jest naprawdę wiele rzeczy, ale ja po prostu kocham to robić.




Wywiad przeprowadzony przez Helen Earnshaw dla www.femalefirst.co.uk

3 komentarze:

  1. hmm... mogłoby być więcej pytań dotyczących pracy z Rossem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty, przecież nikt nie będzie jej zadawał setki pytań jak jej się z nim pracuje ;-;

      Usuń
    2. A szkoda :/

      Usuń

Jeśli chcesz wypowiedzieć się na temat posta, napisz komentarz. Wasze opinie się liczą ; )